Elektryczne Gitary: Kompulsywne muzykowanie w Lublinie
W rozmowie z Kubą Sienkiewiczem, liderem i wokalistą zespołu Elektryczne Gitary, artysta przyznaje, że jego twórczość często wynika z potrzeby odreagowania frustracji. „Kiler” czy „Jestem z miasta”, to utwory, które powstały w błyskawicznym tempie, niosąc ze sobą emocje tak charakterystyczne dla lat 80. Wśród tych dźwięków słychać nie tylko pasję, ale również wewnętrzną walkę artysty z rzeczywistością.
Sienkiewicz zauważa, że proces tworzenia muzyki stał się dla niego formą kompulsywnego muzykowania. „Cierpimy na tę chorobę” – mówi żartobliwie, jednak przyznaje, że nie potrafi się od niej uwolnić. Muzyka stanowi dla niego przestrzeń ucieczki, w której może wyrażać swoje najgłębsze uczucia i twórcze myśli. Dzięki temu, jego utwory wciąż pozostają aktualne i bliskie każdemu, kto zetknął się z podobnymi emocjami.
W Lublinie, gdzie zespół często koncertuje, można zauważyć, jak ich muzyka łączy pokolenia. „Każdy ma swoją historię z naszymi piosenkami” – mówi Sienkiewicz, podkreślając, że ich brzmienie ma moc łączenia ludzi. Elektryczne Gitary oferują nie tylko dźwięki, ale także uczucia i przypomnienie o lokalnych realiach, które były i są istotną częścią polskiej kultury muzycznej.
Zespół, chociaż działa na scenie już od lat, nie zamierza rezygnować z dalszego eksperymentowania. „Kompulsywne muzykowanie” staje się ich znakiem rozpoznawczym i można być pewnym, że będziemy mieli okazję usłyszeć kolejne utwory, które znów będą odreagowaniem życia Sienkiewicza oraz jego zespołu.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 29 marca 2025