
Cud, że kierowca żyje
Dziś rano w Lublinie miało miejsce niezwykłe zdarzenie, które mogło zakończyć się tragicznie. Kierowca opla, próbując uniknąć potrącenia sarny, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Na szczęście, dzięki szybkiemu działaniu służb ratunkowych oraz szczęśliwemu zbiegowi okoliczności, mężczyzna wyszedł z wypadku bez groźnych obrażeń.
Wypadek miał miejsce na jednej z lokalnych dróg, gdzie sarny często przechodzą przez jezdnię. Kierowca, widząc zwierzę na drodze, postanowił zareagować i uniknąć kolizji. Niestety, manewr ten doprowadził do utraty kontroli nad pojazdem, co skutkowało zderzeniem z drzewem. Na miejscu zdarzenia szybko pojawiły się służby ratunkowe, które udzieliły pomocy poszkodowanemu.
Jak informują świadkowie, kierowca był w szoku, ale w pełni świadomy sytuacji. „To cud, że nic poważnego mu się nie stało” – mówi jeden z przechodniów. Policja apeluje do kierowców o ostrożność, szczególnie w rejonach, gdzie mogą pojawiać się dzikie zwierzęta. „Bezpieczeństwo na drodze to priorytet. Warto pamiętać, że w takich sytuacjach lepiej zwolnić i zachować ostrożność” – dodaje rzecznik prasowy lokalnej policji.
Wypadek ten przypomina o niebezpieczeństwie, jakie niesie ze sobą jazda w rejonach leśnych, gdzie dzikie zwierzęta mogą nagle pojawić się na drodze. Kierowcy powinni być czujni i gotowi na niespodziewane sytuacje, aby uniknąć niebezpieczeństwa zarówno dla siebie, jak i dla innych uczestników ruchu drogowego.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 12 marca 2025