Lublin: Trzeba zmienić znaki. Żeby król fotoradarów pstrykał mniej
W Lublinie pojawiła się szansa na zmianę oznakowania na wylotówce z miasta, gdzie znajduje się najbardziej zapracowany fotoradar w Polsce. W ciągu ostatniego roku urządzenie to zarejestrowało aż 21 tysięcy zdjęć kierowców, co budzi wiele kontrowersji i obaw wśród mieszkańców oraz podróżnych. Starosta świdnicki, Waldemar Jakson, zapowiedział, że podejmie rozmowy z policją w tej sprawie, co może przynieść oczekiwane zmiany.
Fotoradar, który znajduje się na wylotówce z Lublina, stał się symbolem nie tylko nadmiernej kontroli, ale także frustracji kierowców. Wiele osób skarży się na niewłaściwe oznakowanie oraz zbyt niskie limity prędkości, które są trudne do zauważenia. Jakson podkreśla, że celem jest nie tylko egzekwowanie przepisów, ale także zapewnienie bezpieczeństwa na drogach. Dlatego zmiana oznakowania mogłaby przyczynić się do zmniejszenia liczby wykroczeń.
Warto zauważyć, że fotoradary mają swoje miejsce w systemie bezpieczeństwa ruchu drogowego, jednak ich nadmiar i niewłaściwe umiejscowienie mogą prowadzić do nieporozumień. W przypadku Lublina, zmiana oznakowania mogłaby pomóc kierowcom lepiej orientować się w przepisach i dostosować prędkość do warunków panujących na drodze. Starosta Jakson zapowiada, że będzie dążył do dialogu z lokalnymi władzami oraz policją, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie.
W obliczu rosnącej liczby skarg ze strony kierowców, zmiany w oznakowaniu mogą być krokiem w stronę poprawy sytuacji na drogach. Mieszkańcy Lublina z niecierpliwością czekają na efekty rozmów, które mogą przynieść korzystne zmiany w funkcjonowaniu fotoradarów w regionie.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 16 lutego 2025