Polki bez szans w starciu z Węgierkami - Magda Balsam krytykuje brak walki
W piątkowy wieczór na trybunach lubelskiej hali Globus zasiadło wielu kibiców, licząc na przełamanie passy porażek reprezentacji Polski piłkarek ręcznych na mistrzostwach Europy. Niestety, Biało-Czerwone ponownie musiały uznać wyższość rywalek, tym razem przegrywając z Węgrami aż 31:21.
Mecz od samego początku nie układał się po myśli polskiej drużyny. Węgierki szybko objęły prowadzenie i nie pozwoliły Polkom zbliżyć się na mniej niż pięć bramek. Wynik na przerwę wynosił 17:10 dla współgospodarzy turnieju.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Polki nie potrafiły znaleźć sposobu na skuteczną grę w obronie, a w ataku brakowało skuteczności i pomysłu na rozegranie akcji. Węgierki natomiast grały konsekwentnie i bezlitośnie wykorzystywały każdy błąd naszej reprezentacji.
Po meczu Magda Balsam, jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek w polskiej kadrze, nie kryła rozczarowania: "Nie możemy akceptować braku walki i zaangażowania na boisku. To nie jest poziom, na którym powinniśmy grać na tak ważnym turnieju. Musimy wyciągnąć wnioski i poprawić naszą grę, jeśli chcemy mieć szansę na dalszą walkę w tych mistrzostwach."
Porażka z Węgrami była trzecią z rzędu dla polskiej reprezentacji na tych mistrzostwach. Po dwóch wcześniejszych przegranych z Norwegią i Rumunią, sytuacja Polski w grupie stała się bardzo trudna. Aby awansować do dalszej fazy turnieju, Biało-Czerwone muszą teraz wygrać dwa kolejne mecze, co nie będzie łatwe zadaniem.
Kibice w Lublinie, którzy liczyli na lepszy występ swojej reprezentacji, opuszczali halę z mieszanymi uczuciami. Mimo rozczarowania, wielu z nich wyrażało nadzieję, że polska drużyna zdoła się podnieść i walczyć o awans w kolejnych meczach.
Następne spotkanie Polski odbędzie się w niedzielę, a rywalkami będą piłkarki ręczne z Czarnogóry. To kolejna szansa na przełamanie złej passy i powrót do walki o czołowe lokaty w grupie.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 07 grudnia 2024