Mateusz Klichowicz: Były Wisłak Boleśnie Przypomniał o Sobie Kibicom z Puław
Wisła Puławy doświadczyła gorzkiej porażki na własnym stadionie, przegrywając z Rekordem Bielsko-Biała 1:2. Jednak największym ciosem dla gospodarzy okazał się występ byłego zawodnika Wisły, Mateusza Klichowicza, który boleśnie przypomniał o sobie kibicom z Puław.
Klichowicz, który opuścił Wisłę w 2021 roku, wrócił na stare śmieci jako kluczowy gracz beniaminka z Bielska-Białej. Jego występ w sobotnim meczu był nie tylko skuteczny, ale i pełen emocji. To właśnie on otworzył wynik spotkania, strzelając gola już w 12. minucie.
Nie był to jednak koniec popisów Klichowicza. W 65. minucie meczu, były Wisłak dołożył jeszcze asystę, przyczyniając się do zdobycia drugiej bramki przez Rekord. Jego gra była nie tylko skuteczna, ale i pełna zaangażowania, co nie umknęło uwadze kibiców i komentatorów.
Porażka Wisły Puławy była tym bardziej bolesna, że drużyna gospodarzy miała większość czasu gry i kontrolowała przebieg spotkania. Jednak to właśnie Klichowicz i jego partnerzy z Rekordu potrafili wykorzystać swoje szanse i zadać decydujące ciosy.
Mecz ten pokazał, jak ważna jest lojalność wobec klubu i jak bolesne mogą być powroty byłych zawodników na dawne boisko. Klichowicz, który spędził w Wiśle Puławy kilka sezonów, teraz stał się jednym z głównych autorów sukcesu Rekordu Bielsko-Biała.
Porażka Wisły Puławy z pewnością nie wpłynie pozytywnie na morale drużyny, ale może być również impulsem do dalszej pracy i poprawy gry. Tymczasem kibice muszą pogodzić się z faktem, że ich były ulubieniec teraz gra dla rywali i skutecznie przypomina o swoim talencie.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 02 listopada 2024