Prokurator wciąż bez zarzutów za jazdę po pijanemu – Sprawa utknęła w Sądzie Najwyższym
Prokurator Marian R. z Janowa Lubelskiego, mimo upływu miesięcy, nadal nie poniósł odpowiedzialności za jazdę pod wpływem alkoholu. Chociaż zapadła już decyzja o przedstawieniu mu zarzutów, a także Sąd Najwyższy uchylił jego immunitet, sprawa utknęła w martwym punkcie. Śledczy z Prokuratury Krajowej, którzy prowadzą postępowanie, nadal nie mogą sformułować oficjalnych zarzutów wobec oskarżonego prokuratora.
Decyzja Sądu Najwyższego, która otworzyła drogę do ścigania Mariana R., miała być kluczowym momentem w tej sprawie. Jednakże, proceduralne komplikacje oraz biurokratyczne opóźnienia sprawiają, że postępowanie toczy się znacznie wolniej, niż oczekiwano. Wątpliwości budzi również postawa obrony, która wykorzystuje wszelkie dostępne środki prawne, by odwlec moment odpowiedzialności.
Obywatele lokalnej społeczności, w której pracuje prokurator, zaczynają wyrażać frustrację. Wielu z nich ma poczucie, że osoby pełniące funkcje publiczne powinny odpowiadać za swoje czyny jak każdy inny obywatel. W kontekście tej sprawy pojawiają się pytania o przywileje prokuratorów i sędziów oraz ich wpływ na tempo prowadzenia postępowań.
Zgodnie z relacjami świadków, Marian R. został zatrzymany na początku roku po tym, jak policja zauważyła jego niepewne manewry na drodze. Badanie alkomatem potwierdziło obecność alkoholu we krwi. Od tego momentu rozpoczęła się walka o uchylenie jego immunitetu, co w końcu udało się uzyskać dzięki decyzji Sądu Najwyższego. Niemniej jednak, mimo tej przełomowej decyzji, sprawa wciąż pozostaje nierozstrzygnięta.
Śledczy z Prokuratury Krajowej nie komentują publicznie szczegółów postępowania, ale nieoficjalnie wiadomo, że sprawa jest trudna z uwagi na zawiłości proceduralne oraz szczególny status oskarżonego. Jak na razie nie wiadomo, kiedy prokurator Marian R. usłyszy formalne zarzuty.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 22 października 2024