Lewart znowu rozgromiony u siebie
W sobotę, podczas emocjonującego meczu, Lewart Lubartów ponownie znalazł się w trudnej sytuacji, przegrywając na własnym boisku z Wisłoką Dębica 0:4. To już piąta porażka z rzędu w rozgrywkach ligowych, a wliczając Puchar Polski, zespół zaliczył już szóstą porażkę z rzędu. Sytuacja drużyny staje się coraz bardziej niepokojąca, a kibice zaczynają się martwić o przyszłość klubu.
Mecz rozpoczął się od dominacji gości, którzy z łatwością przejęli inicjatywę na boisku. Już w pierwszej połowie Wisłoka zdobyła kilka bramek, co znacząco wpłynęło na morale gospodarzy. Lewart nie potrafił odpowiedzieć na ataki przeciwnika, co tylko potwierdza, że drużyna zmaga się z poważnymi problemami zarówno w defensywie, jak i w ofensywie.
W drugiej połowie sytuacja nie uległa poprawie. Wisłoka, jako beniaminek, pokazała, że potrafi grać z determinacją i skutecznością, co tylko pogłębiło kryzys Lewartu. Drużyna z Lubartowa starała się walczyć, ale ich wysiłki były daremne, a wynik końcowy odzwierciedlała różnicę w klasie obu zespołów.
Trener Lewartu, po meczu, podkreślił, że drużyna potrzebuje pilnych zmian i że każdy mecz jest teraz kluczowy dla utrzymania w lidze. Z całą pewnością, kibice z Lubartowa liczą na poprawę sytuacji i lepsze wyniki w nadchodzących spotkaniach, zanim będzie za późno.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 19 października 2024