Co z finałem żużlowej PGE Ekstraligi Orlen Oil Motor – Betard Sparta? „Aura nam nie sprzyja”
Kibice żużlowi w Lublinie z niepokojem spoglądają za okno, gdzie pogoda wydaje się być głównym przeciwnikiem sobotniego finału PGE Ekstraligi. Planowany na godz. 19.15 rewanżowy mecz pomiędzy Orlen Oil Motor Lublin a Betard Spartą Wrocław wisi w powietrzu. Trener lubelskich „Koziołków”, Maciej Kuciapa, nie kryje niepewności. – „Aura nam nie sprzyja” – mówi, licząc jednocześnie na poprawę warunków.
Mecz, który ma wyłonić mistrza Polski w żużlu, przyciąga uwagę tysięcy kibiców. Lublin, który w pierwszym spotkaniu finałowym przegrał minimalnie, ma nadzieję na odrobienie strat na własnym torze. Trudno jednak przewidzieć, czy deszczowe chmury pozwolą na rozegranie tego kluczowego meczu. Władze ligi wciąż monitorują prognozy pogody, a decyzja o ewentualnym przełożeniu zawodów może zapaść w ostatniej chwili.
– „Jesteśmy gotowi na wszystko” – dodaje Kuciapa, podkreślając, że zawodnicy trenują, mimo niepewnej pogody. Kibice, którzy od rana ustawiają się w kolejkach po bilety, również mają nadzieję na obejrzenie emocjonującego widowiska. – „Liczymy na to, że pogoda się poprawi i będziemy mogli walczyć o tytuł na torze” – mówi jeden z fanów Motoru.
Ostateczny wynik meczu może być decydujący nie tylko dla drużyny, ale również dla całego miasta, które w ostatnich latach intensywnie wspierało lokalny żużel. Oby tylko pogoda nie pokrzyżowała tych ambitnych planów.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 04 października 2024