Woda dla powodzian? Prezydent Chełma wyjaśnia "żałosną sytuację"
Chełm, jak wiele innych miast w Polsce, aktywnie zaangażował się w pomoc dla osób dotkniętych powodzią. Zbiórka darów, a zwłaszcza wody pitnej, miała na celu wsparcie tych, którzy stracili dostęp do podstawowych zasobów. Jednakże, nie wszyscy przyjęli tę akcję pozytywnie. W sieci pojawiły się zaskakujące komentarze, które prezydent Chełma określił jako "żałosne".
W mediach społecznościowych niektórzy internauci zaczęli kwestionować sensowność organizowanej zbiórki. Pojawiły się sugestie, że akcja zbierania wody jest przesadzona, a nawet, że woda powodziowa jest wystarczająca. Prezydent Chełma, odpowiadając na te głosy, podkreślił, że powodzianie zmagają się nie tylko z nadmiarem wody, ale przede wszystkim z jej brakiem w formie zdatnej do spożycia. „To, co widzimy na zalanych terenach, to nie woda pitna. Ludzie potrzebują czystej, bezpiecznej wody, a nie tej, która niszczy ich domy” – wyjaśnił prezydent.
Chełmska społeczność, pomimo krytyki ze strony niektórych internautów, kontynuuje działania pomocowe. Prezydent miasta zachęca do dalszej solidarności i zrozumienia dla trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się powodzianie. „W takiej chwili liczy się każdy gest. Woda to podstawowa potrzeba, której brak może prowadzić do jeszcze większej tragedii” – dodał.
Wydaje się, że negatywne komentarze są raczej marginalnym zjawiskiem, jednak prezydent uznał, że trzeba jasno na nie odpowiedzieć, by uniknąć dezinformacji. Akcja pomocy dla powodzian trwa, a mieszkańcy Chełma nieustannie dostarczają wodę i inne niezbędne produkty.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 19 września 2024