Sprowadzili nas troszkę do parteru – opinie po meczu Apator Toruń – Orlen Oil Motor Lublin
Po pierwszym meczu półfinałowym PGE Ekstraligi, kibice i eksperci wciąż nie mogą uwierzyć, że Apator Toruń pokonał Orlen Oil Motor Lublin aż 51:39. Ten wynik oznacza, że „Anioły” są w komfortowej sytuacji przed rewanżem. Mistrzowie Polski z Lublina, którzy w tym sezonie prezentowali stabilną formę, zostali sprowadzeni do parteru, co wywołało wiele emocji i komentarzy.
„Sprowadzili nas troszkę do parteru” – mówi jeden z kibiców Motoru, próbując znaleźć odpowiedzi na pytania, co poszło nie tak. Zespół z Lublina miał przewagę na papierze, jednak toruński Apator udowodnił, że potrafi w decydujących momentach zmobilizować się i pokazać siłę na torze. Wynik ten, choć zaskakujący, nie jest jeszcze wyrokiem – przed nami rewanż, który może przynieść inne rozstrzygnięcie.
W środowisku sportowym nie brakuje jednak głosów, że to Apator Toruń rozegrał mecz idealnie, wykorzystując słabszy dzień Lublinian. Kluczowe dla gospodarzy okazało się nie tylko wsparcie kibiców, ale także precyzyjna jazda zawodników, którzy utrzymali koncentrację do samego końca. Trener „Aniołów” podkreślał po meczu, że kluczem była strategia i doskonałe przygotowanie toru, co uniemożliwiło Motorowi wykorzystanie swojego potencjału.
Z kolei trener Motoru Lublin zaznacza, że drużyna musi wyciągnąć wnioski i poprawić się w rewanżu. „Mamy kilka dni na analizę i regenerację. Musimy zagrać na maksimum swoich możliwości, aby wrócić do gry o finał” – powiedział. Nie ulega wątpliwości, że rewanż w Lublinie będzie niezwykle emocjonujący.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 09 września 2024