Orlen Oil Motor Lublin walczy o finał z Apatorem. "Już nie z takich opresji wychodziliśmy"
Żużlowcy Orlen Oil Motor Lublin staną w piątek przed kluczowym wyzwaniem w swojej drodze do obrony tytułu mistrzowskiego. Po trudnym pierwszym meczu półfinałowym fazy play-off, gdzie ulegli KS Apator Toruń, zawodnicy z Lublina mają nóż na gardle. Bartosz Zmarzlik i reszta zespołu muszą stawić czoła rywalowi, aby marzyć o awansie do finału.
Rewanżowe spotkanie rozpocznie się o godzinie 19:30 na stadionie w Lublinie. Dla miejscowych kibiców to nie tylko mecz o finał, ale również o prestiż i honor miasta, które w poprzednim sezonie świętowało triumf swoich ulubieńców. Mimo trudnej sytuacji, kapitan drużyny, Bartosz Zmarzlik, podkreśla, że zespół "już nie z takich opresji wychodził". Optymizm i wiara w zwycięstwo towarzyszą zarówno zawodnikom, jak i sztabowi szkoleniowemu.
Zmarzlik, który sam jest ikoną polskiego żużla, przyznaje, że presja jest ogromna, jednak drużyna Lublina nie raz pokazała, że potrafi się mobilizować w kluczowych momentach. "Musimy dać z siebie wszystko i zagrać najlepszy żużel w tym sezonie" – dodaje.
Apator Toruń, który ma przewagę po pierwszym meczu, nie zamierza jednak oddać pola bez walki. Torunianie są głodni sukcesu i równie zdeterminowani, by powalczyć o miejsce w finale. Kibice obu drużyn z niecierpliwością czekają na to elektryzujące starcie, które może przejść do historii polskiego żużla.
Wszystko rozstrzygnie się w piątek wieczorem, a emocji z pewnością nie zabraknie. Lublin stoi przed ogromnym wyzwaniem, ale jak powiedział Zmarzlik – "już nie z takich opresji wychodziliśmy". Czy żużlowcy Motoru Lublin po raz kolejny zaskoczą swoich kibiców i odwrócą losy półfinału? Czas pokaże.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 13 września 2024