Czerwona kartka, nieuznany gol i remis Świdniczanki w Ostrowcu
Niewiele brakowało, aby Świdniczanka Świdnik wywiozła z Ostrowca Świętokrzyskiego pełną pulę. W meczu przeciwko KSZO, drużyna Łukasza Gieresza zaprezentowała się solidnie, ale nie udało się utrzymać przewagi. Spotkanie zakończyło się remisem, a losy meczu mogły potoczyć się inaczej, gdyby nie kluczowe momenty – *czerwona kartka* oraz *nieuznany gol*.
Początek meczu przebiegał obiecująco dla Świdniczanki, która objęła prowadzenie po dobrze przeprowadzonym ataku. Zespół kontrolował przebieg gry, lecz w 35. minucie sytuacja diametralnie się zmieniła. Po ostrym faulu jednego z zawodników, sędzia sięgnął po czerwoną kartkę, co zmusiło drużynę gości do gry w osłabieniu przez resztę spotkania.
Mimo tego osłabienia, piłkarze Świdniczanki przez długi czas potrafili skutecznie odpierać ataki KSZO. Zdeterminowani, bronili wyniku i wyczekiwali kontrataków, co chwilami mogło przynieść im nawet kolejne trafienie. W 70. minucie padła bramka, która mogła ustawić wynik meczu na 2:0, jednak po konsultacji z sędzią liniowym, gol został nieuznany z powodu spalonego.
Gospodarze, grając z przewagą jednego zawodnika, naciskali coraz mocniej, aż w końcu w 85. minucie udało im się wyrównać. To trafienie pozbawiło Świdniczankę zwycięstwa, które wydawało się na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, a drużyna z Świdnika musiała zadowolić się jednym punktem.
Pomimo tego, że wygrana wymknęła się spod kontroli, kibice Świdniczanki mogą być dumni z postawy swojego zespołu. Grając w osłabieniu przez większą część meczu, zdołali postawić twarde warunki rywalom i długo utrzymywali korzystny rezultat. Trener Łukasz Gieresz zapowiedział, że drużyna będzie wyciągać wnioski z tego spotkania, by w przyszłości nie tracić tak cennych punktów w końcowych minutach.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 07 września 2024