Wisła Puławy z kolejnym zwycięstwem na własnym stadionie
W minioną niedzielę na stadionie w Puławach doszło do emocjonującego spotkania pomiędzy Wisłą Puławy a Olimpią Elbląg. Gospodarze odnieśli drugie z rzędu zwycięstwo, co pozwala im utrzymać się w górnej części tabeli. Mecz, który od początku obfitował w wiele emocji, zakończył się wynikiem korzystnym dla zespołu z Puław. Jak spotkanie to oceniają szkoleniowcy obu drużyn?
Wisła Puławy od samego początku narzuciła swoje tempo gry, a dzięki wsparciu licznie zgromadzonych kibiców, udało się szybko przejąć inicjatywę. Już w pierwszej połowie gospodarze objęli prowadzenie, co dodało im pewności siebie w dalszej części meczu. Trener Wisły, Łukasz Sosnowski, nie krył zadowolenia z postawy swoich zawodników. "To był trudny mecz, ale chłopaki pokazali serce do walki i wielkie zaangażowanie. Cieszy mnie to, że potrafiliśmy wykorzystać nasze sytuacje i utrzymać przewagę do końca spotkania" – podkreślił szkoleniowiec.
Z kolei trener Olimpii Elbląg, Adam Boros, zwrócił uwagę na błędy w obronie swojej drużyny, które przyczyniły się do porażki. "Wiedzieliśmy, że Wisła jest groźna na własnym stadionie, ale nie udało nam się skutecznie przeciwstawić ich grze. Popełniliśmy zbyt wiele błędów, które niestety rywale potrafili wykorzystać" – stwierdził Boros na pomeczowej konferencji prasowej.
Oba zespoły dostarczyły kibicom wielu emocji, jednak to Wisła Puławy po raz kolejny pokazała swoją siłę na własnym terenie. Kolejne spotkania zapowiadają się równie interesująco, a piłkarze obu ekip z pewnością będą chcieli zrehabilitować się za popełnione błędy i dążyć do kolejnych zwycięstw.
Puławski zespół zyskał w ten sposób ważne trzy punkty, które mogą mieć kluczowe znaczenie w dalszej walce o jak najwyższą pozycję w ligowej tabeli. Kibice Wisły z nadzieją patrzą na przyszłość, licząc na kontynuację zwycięskiej passy na własnym stadionie.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 19 sierpnia 2024