Mieszkańcy wieżowca przy ul. Kołłątaja 41 w Puławach skarżą się na sąsiada
Mieszkańcy wieżowca przy ul. Kołłątaja 41 w Puławach są coraz bardziej zdesperowani. Od dłuższego czasu borykają się z poważnym problemem, który dotyczy jednego z lokatorów. „Ten człowiek się nie myje, nie sprząta, trzyma zużyte pampersy i nadużywa alkoholu” – skarżą się sąsiedzi, którzy nie wiedzą już, jak poradzić sobie z tą sytuacją.
Fetor rozchodzący się z mieszkania mężczyzny jest nie do wytrzymania. Lokatorzy innych mieszkań próbują radzić sobie z tym problemem, wietrząc swoje mieszkania, jednak to nie wystarcza. Zapach przenika do klatki schodowej i rozprzestrzenia się po całym bloku. Niektórzy z mieszkańców skarżą się także na problemy zdrowotne, które ich zdaniem mogą być związane z unoszącymi się w powietrzu zanieczyszczeniami.
Mieszkańcy są również zaniepokojeni zagrożeniem pożarowym. Z relacji świadków wynika, że mężczyzna przechowuje w swoim mieszkaniu duże ilości odpadów, co w połączeniu z jego nadużywaniem alkoholu stanowi poważne niebezpieczeństwo. Jeden z sąsiadów przyznaje: „Boję się, że któregoś dnia dojdzie do tragedii. Wystarczy iskra, a cały blok stanie w ogniu.”
Sprawa była wielokrotnie zgłaszana do odpowiednich instytucji, jednak do tej pory nie podjęto skutecznych działań. Mieszkańcy czują się bezradni i mają poczucie, że są pozostawieni sami sobie. Jak twierdzą, mimo interwencji służb porządkowych, sytuacja wcale się nie poprawia. Wydaje się, że mężczyzna nie jest w stanie samodzielnie poradzić sobie ze swoimi problemami, co tylko pogarsza sytuację.
Problem ten jest nie tylko kwestią uciążliwości życia codziennego, ale również poważnym zagrożeniem dla zdrowia i bezpieczeństwa wszystkich mieszkańców wieżowca. Mieszkańcy mają nadzieję, że w końcu ich głos zostanie wysłuchany i odpowiednie instytucje podejmą zdecydowane kroki w celu rozwiązania tej trudnej sytuacji.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 23 sierpnia 2024