Katastrofa Górnika Łęczna w meczu z Koroną Kielce
W sobotę kibice Górnika Łęczna musieli przełknąć bardzo gorzką pigułkę. Zielono-czarni, którzy przebywają na obozie w Kielcach, zmierzyli się z tamtejszą Koroną i przegrali z ekipą z PKO BP Ekstraklasy aż 1:6. Szczególnie źle w wykonaniu piłkarzy Górnika wyglądała druga połowa.
Przewaga Korony była zauważalna od pierwszych minut meczu. Już w 10. minucie gospodarze objęli prowadzenie po strzale z rzutu wolnego, który zaskoczył bramkarza Górnika. Mimo że na początku Łęcznianie próbowali odpowiedzieć atakami, to ich gra była nieskuteczna, a defensywa łamała się pod naciskiem rywali.
Druga połowa okazała się prawdziwym koszmarem dla zespołu gości. Korona zwiększała swoją przewagę z każdą kolejną akcją. Górnika łamały błędy indywidualne oraz słaba organizacja w defensywie, co skrzętnie wykorzystywał zespół z Kielc. Bramki padały jak na taśmie, a na trybunach panowała atmosfera niedowierzania i rozczarowania.
Mimo że trener Górnika, Marek Kowalski, dokonywał zmian personalnych i taktycznych, to nie zdołał zmienić obrazu gry swojej drużyny. Po meczu przyznał się do błędów w taktyce oraz słabego przygotowania psychicznego zawodników na starcie z tak wymagającym przeciwnikiem.
Wynik 1:6 to jedna z najwyższych porażek w historii Górnika Łęczna. Kibice, którzy liczyli na dobrą grę swojego zespołu, musieli przeżyć prawdziwy szok. Niewątpliwie przed nimi i przed całym klubem wiele pracy, aby odbudować morale drużyny oraz poprawić jej dyspozycję przed kolejnymi spotkaniami ligowymi.
Następny mecz Górnika już w przyszły weekend. Czy zdołają zawodnicy podnieść się po tak bolesnej porażce i odrobić straty? Czy trener Kowalski znajdzie sposób na odbudowę pewności siebie w zespole? Fani mają nadzieję, że ich ulubieńcy pokażą prawdziwy charakter i wrócą na zwycięską ścieżkę.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 07 lipca 2024