Skończyła się gehenna 70-letniej kobiety. Syn groził jej śmiercią, teraz trafił do aresztu
Historia 70-letniej kobiety, która przez lata znosiła maltretowanie ze strony własnego syna, doczekała się końca. Dramat rozegrał się w małym miasteczku, gdzie codziennością było ciche cierpienie. Kobieta, której imienia na razie nie ujawniono, przez lata była ofiarą psychicznego i fizycznego terroru ze strony 50-letniego syna. Policja interweniowała dopiero po dramatycznym incydencie, kiedy to syn grożąc nożem, zaatakował matkę, grożąc jej śmiercią.
Do tego tragicznego zdarzenia doszło w ich wspólnym domu, gdzie kobieta od lat przeżywała koszmar. Sąsiedzi z wielkim zdziwieniem przyjęli informacje o tym, co działo się za zamkniętymi drzwiami rodzinnego domu. „To było jak w filmie grozy, tylko że tu obok nas” - mówi jedna z sąsiadek, która nie chciała ujawnić swojego nazwiska.
Syn kobiety został zatrzymany przez policję tuż po incydencie. Jak podają funkcjonariusze, mężczyzna nie stawiał oporu. Śledczy ustalili, że to nie pierwszy raz, kiedy 50-latek dopuszczał się przemocy wobec matki. Kobieta wielokrotnie odrzucała pomoc sąsiadów, bo bała się o swoje życie i rewanż syna, który groził, że zabije ją, jeśli cokolwiek wyjdzie na jaw.
Policja podjęła decyzję o umieszczeniu syna kobiety w areszcie śledczym. Grozi mu teraz kara za groźby karalne oraz za wielokrotne znęcanie się nad matką. „To był trudny przypadek, gdzie ofiara bała się zgłosić przemoc. Dzięki odwadze sąsiadów udało się przerwać ten krąg przemocy” - komentuje rzecznik prasowy miejscowego komisariatu.
Trudno sobie wyobrazić cierpienie kobiety, która przez lata żyła w strachu przed własnym dzieckiem. Incydent ten pokazuje, jak ważne jest, aby reagować na sygnały przemocy domowej i ofiar nie zostawiać same sobie. Organizacje zajmujące się prawami człowieka apelują o wzmożenie działań edukacyjnych i wsparcia dla osób dotkniętych przemocą w rodzinie.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 05 czerwca 2024