Skandaliczne słowa proboszcza: polityczne przemówienie podczas mszy
Podczas niedzielnej mszy w miejscowości Potok Wielki doszło do kontrowersji, gdy ksiądz proboszcz, Artur Dyjak, wygłosił niecodzienne przemówienie, które wzbudziło wiele emocji i oburzenia. Marta Wcisło, posłanka Koalicji Obywatelskiej, zdecydowanie odczuła atak na swoją osobę podczas tego wydarzenia religijnego.
"To było coś niespotykanego. Ksiądz Dyjak użył swojej pozycji, aby publicznie zaatakować mnie i moje przekonania polityczne w czasie mszy św. Nie mogę tego zaakceptować" - mówi Marta Wcisło, wyrażając swoje oburzenie.
Incident miał miejsce 12 maja podczas mszy w parafii św. Mikołaja Biskupa. W swoim przemówieniu ksiądz Dyjak skrytykował polityczne działania Wcisło, sugerując, że są one niezgodne z nauką kościelną i mogą wprowadzać zamieszanie wśród wiernych.
"Kiedy ksiądz zaczął swoje polityczne kazanie, poczułam się zaatakowana nie tylko jako polityk, ale także jako człowiek wierzący. To jest niedopuszczalne, aby w świątyni używać kazania do osobistych ataków" - kontynuuje posłanka.
Kontrowersyjne słowa księdza spotkały się z ostrą krytyką ze strony części wiernych zgromadzonych na mszy. Niektórzy z nich uważają, że miejsce na krytykę polityczną nie jest świątynia, a kazania powinny skupiać się na duchowych i moralnych aspektach życia.
"Takie zachowania księży wzbudzają wiele zamieszania w społeczności parafialnej. Ludzie przychodzą do kościoła, aby szukać duchowego wsparcia i przewodnictwa, a nie słuchać politycznych przemówień" - komentuje jedna z parafianek.
Sytuacja w Potoku Wielkim stała się przedmiotem intensywnej debaty publicznej. Część opinii publicznej popiera stanowisko posłanki Wcisło, podkreślając konieczność oddzielenia sfery religijnej od politycznej. Inni natomiast bronią prawa duchownych do wypowiadania się na aktualne tematy społeczne.
"Jest to delikatna sprawa, która dotyka zarówno wolności słowa, jak i szacunku dla miejsca kultu religijnego. Warto jednak pamiętać, że duchowni mają odpowiedzialność za to, co mówią, szczególnie w kontekście mszy" - zauważa ekspert ds. prawa kościelnego.
Na razie kościół nie wydał oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Posłanka Marta Wcisło zadeklarowała, że zamierza podjąć dalsze kroki prawne w tej sprawie, aby wyrazić swoje oburzenie i zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 19 maja 2024