PiS traci władzę w powiecie pomimo wyborczego sukcesu
Nie takiego przebiegu pierwszej sesji nowej kadencji rady powiatu puławskiego oczekiwali się radni Prawa i Sprawiedliwości. Głosowania pokazały, że mimo sukcesu wyborczego i zdobycia dwunastu mandatów, realnie mogą liczyć na zaledwie dziesięć głosów. Nowym starostą została Teresa G.
W ostatnich wyborach samorządowych PiS odniósł spektakularny sukces w powiecie puławskim, zdobywając aż dwanaście mandatów w radzie powiatu. Jednak pierwsze głosowanie nad wyborem nowego starosty pokazało, że władza może być nieco mniej jednoznaczna, niż wyniki wyborów sugerowały.
Po pierwszej sesji nowej kadencji rady powiatu, PiS może liczyć na wsparcie zaledwie dziesięciu radnych. Oznacza to, że choć formalnie partia ta posiada większość w radzie, w praktyce może mieć problemy z przeforsowaniem swoich decyzji.
Nowym starostą została Teresa G., która w wywiadach przed wyborami deklarowała, że będzie pracować dla dobra wszystkich mieszkańców powiatu, niezależnie od ich poglądów politycznych. Czy będzie to możliwe w sytuacji, gdy PiS nie posiada większości w radzie?
Radni Prawa i Sprawiedliwości nie kryją rozczarowania wynikami pierwszej sesji. Uważają, że wyborcy dali im jasny mandat do sprawowania władzy w powiecie i nie spodziewali się takiego obrotu spraw. Jednak decyzje podejmowane przez radę będą teraz wymagały większego konsensusu i kompromisu, co może być wyzwaniem dla partii rządzącej.
Warto również zauważyć, że w radzie powiatu zasiadać będą również radni z innych partii, w tym opozycyjnych. Czy będą oni wspierać PiS w przypadku ważnych głosowań? To pytanie pozostaje otwarte.
W każdym razie pierwsza sesja nowej kadencji rady powiatu puławskiego pokazała, że sukces wyborczy nie zawsze przekłada się na bezwzględną władzę. PiS będzie musiał teraz szukać sojuszników i pracować na rzecz uzyskania większego poparcia w radzie, jeśli chce skutecznie realizować swoje plany.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 07 maja 2024