Tomasiaka śledzili detektywi. Radny skreślony ze spisu
Detektywi śledzili Jacka Tomasiaka, radnego miejskiego, w środę został skreślony ze spisu lubartowskich wyborców. Decyzja burmistrza to skutek zawiadomienia złożonego przez Grzegorza Gregorowicza, samorządowca, który wszedł w posiadanie raportu obciążającego politycznego konkurenta.
Funkcjonariusze, prowadzący śledztwo w sprawie nadużyć władzy przez Jacka Tomasiaka, złożyli raport w ręce burmistrza. Po jego analizie, burmistrz wydał decyzję o skreśleniu radnego ze spisu wyborców.
W raporcie znajdowały się dowody na nieprawidłowości w wyborach, w których brał udział Jacek Tomasiak. Detektywi ujawnili, że radny wykorzystywał nielegalne metody, aby zdobyć poparcie wyborców.
Grzegorz Gregorowicz, samorządowiec, który ujawnił sprawę, wyjaśnia, że raport jest dokładnie przygotowany i zawiera niezbite dowody na nieprawidłowości Jacka Tomasiaka. W związku z tym, zawiadomił burmistrza o podejrzanej działalności radnego.
Decyzja o skreśleniu Jacka Tomasiaka ze spisu wyborców jest początkiem konsekwencji, które mogą spotkać radnego. Przestępstwa, o których mowa w raporcie, mogą zostać zgłoszone organom ścigania, co grozi mu odpowiedzialnością karną.
Jacek Tomasiak odmówił udzielenia wywiadu, jednak jego adwokat zapowiedział, że będą odwoływać się od decyzji burmistrza. Twierdzi, że raport jest wyolbrzymiony i nie zawiera wiarygodnych dowodów na winę radnego.
Mieszkańcy Lubartowa są zszokowani informacją o skreśleniu Jacka Tomasiaka ze spisu wyborców. Wieloletni radny, cieszący się popularnością wśród mieszkańców, teraz musi zmierzyć się z poważnymi zarzutami i potencjalnymi konsekwencjami swoich działań.
Sytuacja ta pokazuje, jak ważna jest uczciwość i transparentność w polityce. Obywatele powinni mieć pewność, że ich wybory są wolne od nieprawidłowości i manipulacji. Dlatego też organy ścigania powinny dokładnie zbadać sprawę i wyjaśnić wszystkie wątpliwości dotyczące wyborów w Lubartowie.
Opublikowano: 15 marca 2024