25 lat burmistrzowania – rozmowa z Waldemarem Jaksonem
cssSkopiuj kod
25 lat temu Waldemar Jakson po raz pierwszy zasiadł w fotelu burmistrza Świdnika. O refleksję na temat minionego ćwierćwiecza zapytaliśmy go na kilka dni przed kolejnymi wyborami samorządowymi. – Minęło ćwierć wieku od tego dnia, czy pamięta Pan jeszcze, co czuje osoba obejmująca po raz pierwszy funkcje burmistrza. – Tych uczuć jest dużo i są
różnorodne, odpowiada nam z uśmiechem na twarzy pan Jakson. – To wielkie wyróżnienie i odpowiedzialność zarazem. Pierwsze kroki w nowej roli to mieszanka ekscytacji, duma oraz niepewności. Pamiętam, jak czułem, że stoję na progu czegoś wielkiego, co jednocześnie wymagało odwagi i pokory.
Rozmawiamy z panem Jaksonem przy kawie w jego kameralnym gabinecie w ratuszu miasta. Świdnik, miejsce, które przez lata stało się jego drugim domem, widać także w jego spojrzeniu – pełnym troski o losy miasta, które prowadził przez długie lata. – To był czas intensywnej pracy, ale też budowania relacji z mieszkańcami. Bez ich zaufania i wsparcia nie byłoby możliwe osiągnięcie wielu sukcesów – kontynuuje.
Pytamy go o największe wyzwania, z jakimi musiał się zmierzyć na przestrzeni tych 25 lat. – Każdy rok przynosił nowe wyzwania. Począwszy od modernizacji infrastruktury, przez walkę z bezrobociem, aż po budowanie partnerstw międzysektorowych. Jednak największym wyzwaniem zawsze byłoby zachowanie spójności wizji rozwoju miasta, pomimo zmieniających się realiów społeczno-gospodarczych – tłumaczy.
Dziękujemy panu Jaksonowi za rozmowę i wychodzimy z gabinetu z refleksją, że 25 lat burmistrzowania to czas nie tylko pracy, ale także zaangażowania i oddania sprawie, którą się reprezentuje. Waldemar Jakson, z uśmiechem na ustach, przypomina nam, że rozwój miasta to zadanie nie tylko jednej osoby, ale całej społeczności, której służył przez tyle lat.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 29 marca 2024