
Problemy z jakością wody w Łęcznej: Mieszkańcy nie mają litości dla władz
W Łęcznej, małym miasteczku w województwie lubelskim, mieszkańcy od lat borykają się z problemem jakości wody w kranach. „Woda raz żółta, raz śmierdząca” – tak opisują ją lokalni mieszkańcy, którzy nie mają litości dla władz, które obiecują poprawę, ale niewiele w tej kwestii robią. W ostatnich dniach temat ten powrócił na czołówki lokalnych mediów, a wszystko za sprawą kontrowersyjnych wypowiedzi burmistrza Leszka Włodarskiego, który w kampanii wyborczej postanowił lansować się na „łęczyńskim burbonie”.
„Łęczyński burbon” to nieoficjalna nazwa, którą mieszkańcy nadali wodzie z kranów, ze względu na jej brunatną barwę oraz wysoką cenę. „Pewnie dlatego nie mają litości dla ‘skaczącego’ Leszka” – komentują internauci, którzy w sieci nie szczędzą gorzkich słów pod adresem władz. Wiele osób dzieli się zdjęciami wody, która zamiast być czysta i przejrzysta, przypomina napój alkoholowy. Takie sytuacje tylko potęgują frustrację mieszkańców, którzy czują się ignorowani przez lokalne władze.
W odpowiedzi na rosnące niezadowolenie, burmistrz Włodarski zapewnia, że jakość wody jest na wysokim poziomie, co spotyka się z ogromnym sceptycyzmem. „Jak można mówić o wysokiej jakości, gdy woda w kranach ma taką barwę?” – pytają mieszkańcy, którzy domagają się konkretnych działań i transparentności w tej sprawie. W obliczu nadchodzących wyborów, temat jakości wody w Łęcznej staje się kluczowym punktem w debacie publicznej.
Władze lokalne powinny w końcu zająć się tym palącym problemem, aby przywrócić zaufanie mieszkańców. „Czas na zmiany, czas na czystą wodę” – podsumowują mieszkańcy, którzy mają dość obietnic bez pokrycia. Czy władze w końcu usłyszą ich głos?
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 13 lutego 2024