Szpik na wagę życia: Opowieść pani Joanny
Bardzo chciałabym, aby się okazało, że mój szpik może pomóc tej pani albo jakiejś innej chorej osobie – mówi pani Joanna, która jako jedna z pierwszych zarejestrowała się w bazie dawców Fundacji DKMS podczas trwającej dzisiaj w Zamościu akcji.
Pani Joanna jest jedną z wielu osób, które postanowiły zaangażować się w pomoc innym poprzez oddanie szpiku kostnego. Fundacja DKMS od lat zajmuje się organizowaniem akcji rejestracyjnych, mających na celu znalezienie potencjalnych dawców dla osób cierpiących na nowotwory krwi. Każdego roku setki ludzi dowiadują się, że ich jedyną szansą na przeżycie jest przeszczep szpiku od zgodnego dawcy.
Akcja w Zamościu przyciągnęła wielu mieszkańców, którzy chcieli wesprzeć tę szczytną inicjatywę. Wśród nich znalazła się pani Joanna, która podjęła decyzję o rejestracji po usłyszeniu historii pani Anny, chorej na białaczkę. Jej heroiczna walka o życie poruszyła wiele serc, a świadomość, że każdy może stać się potencjalnym wybawcą, zmotywowała wielu do działania.
Proces rejestracji w bazie dawców nie jest skomplikowany. Polega na wypełnieniu formularza oraz pobraniu wymazu z wewnętrznej strony policzka. Wyniki tego badania trafiają do ogólnopolskiej bazy danych, gdzie są porównywane z potrzebującymi biorcami. Jeśli znajdzie się zgodność, dawca jest proszony o oddanie szpiku, co może uratować życie drugiej osobie.
Fundacja DKMS nieustannie edukuje społeczeństwo na temat przeszczepów szpiku oraz zachęca do rejestracji jako potencjalni dawcy. Dzięki takim akcjom, jak ta w Zamościu, możliwe jest zwiększenie liczby zarejestrowanych osób i tym samym szansa na znalezienie odpowiedniego dawcy dla każdego potrzebującego biorcy.
W Polsce każdego roku około 1,2 tysiąca osób słyszy diagnozę białaczki. Dla wielu z nich jedynym ratunkiem jest przeszczepienie szpiku kostnego. Fundacja DKMS oraz inne organizacje tego typu odgrywają kluczową rolę w ratowaniu życia tych ludzi. Dzięki ich działaniom wiele osób otrzymuje drugą szansę na życie.
Pani Joanna, podobnie jak inni dawcy, wie, że oddanie szpiku to nie tylko akt odwagi, ale przede wszystkim bezinteresowności. Możliwość uratowania czyjegoś życia jest dla niej największą nagrodą. – Każdy z nas może kiedyś potrzebować pomocy – dodaje. – Warto pomagać, bo nigdy nie wiemy, kiedy sami możemy znaleźć się w potrzebie.
Dzięki akcjom rejestracyjnym, takim jak ta w Zamościu, Fundacja DKMS oraz inne organizacje mogą kontynuować swoją misję i pomagać tym, którzy walczą o życie. Historie takie jak ta pani Anny przypominają nam, jak ważne jest zaangażowanie się w pomoc innym i jak wielką moc ma ludzka solidarność.
Pani Joanna nie ukrywa, że decyzja o rejestracji jako dawca była dla niej bardzo emocjonująca. – To niesamowite uczucie wiedzieć, że mogę komuś uratować życie – mówi. Jej przykład może stać się inspiracją dla wielu innych, którzy zastanawiają się nad rejestracją. Każdy z nas może stać się bohaterem w czyjejś historii życia.
Rejestracja w bazie dawców szpiku to krok, który może wydawać się niewielki, ale jego konsekwencje są ogromne. Dla wielu chorych osób to jedyna nadzieja na wyzdrowienie i powrót do normalnego życia. Dzięki takim osobom jak pani Joanna, świat staje się lepszym miejscem, pełnym nadziei i wsparcia dla tych, którzy tego najbardziej potrzebują.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 09 grudnia 2023