lublin i okolice - informacje

Strzelanina przy Hauke-Bosaka. Wisła Azoty Puławy ratuje punkt w doliczonym czasie gry


Strzelanina przy Hauke-Bosaka. Wisła Azoty Puławy ratuje punkt w doliczonym czasie gry

  

Energetyczny i bardzo emocjonujący mecz z udziałem Wisły Grupy Azoty na pewno zapadnie w pamięć kibicom. Podopieczni Michała Pirosa pokazali niezwykłą determinację i waleczność, choć ostateczny wynik mógł być dla nich nieco rozczarowujący. Dwa razy obejmowali prowadzenie przeciwko drużynie Zagłębia II Lubin, ale finalnie musieli zadowolić się remisem, ratując punkt w doliczonym czasie gry.

Mecz rozpoczął się bardzo dynamicznie, z obydwoma zespołami prezentującymi ofensywny futbol. Wisła Grupy Azoty, napędzana głośnym dopingiem swoich kibiców, jako pierwsza znalazła drogę do siatki. W 15. minucie świetnym strzałem z dystansu popisał się Kamil Szymański, który nie dał szans bramkarzowi Zagłębia.

Po stracie gola, Zagłębie II Lubin szybko zareagowało i zaczęło coraz śmielej atakować. Ich wysiłki przyniosły efekt w 35. minucie, kiedy to po precyzyjnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego, Mateusz Nowakowski główkował do bramki Wisły, doprowadzając do wyrównania.

Po przerwie obie drużyny wróciły na boisko z jeszcze większą determinacją. Wisła Grupy Azoty ponownie wyszła na prowadzenie w 55. minucie, dzięki świetnemu rajdowi i wykończeniu akcji przez Pawła Kowalskiego. Radość kibiców Wisły była ogromna, jednak Zagłębie nie zamierzało się poddawać.

W 70. minucie zawodnicy Zagłębia II Lubin ponownie zdołali wyrównać. Tym razem autorem bramki był Krzysztof Piątek, który po zamieszaniu w polu karnym, strzelił nie do obrony dla bramkarza Wisły.

Końcowe minuty meczu były niezwykle emocjonujące. Obie drużyny miały swoje szanse na zdobycie zwycięskiego gola, ale to Wisła Grupy Azoty okazała się bardziej zdeterminowana. W doliczonym czasie gry, gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem 2:2, zawodnicy Wisły wywalczyli rzut wolny. Piotr Zieliński, kapitan zespołu, podszedł do piłki i oddał strzał, który minimalnie minął słupek.

Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2. Wisła Grupy Azoty zdołała uratować punkt, choć z pewnością czuli niedosyt, mając na uwadze, że dwukrotnie prowadzili w tym spotkaniu. Mimo to, pokazali ducha walki i determinację, co na pewno zostanie docenione przez kibiców i trenera Michała Pirosa.

Ten mecz na długo pozostanie w pamięci fanów obu drużyn. Z jednej strony emocje, z drugiej - sportowa walka do ostatniej sekundy. Wisła Grupy Azoty pokazała, że potrafi walczyć do końca, a Zagłębie II Lubin, że nigdy się nie poddaje. To było prawdziwe widowisko, które przypomniało wszystkim, dlaczego futbol jest tak uwielbianym sportem.



Opublikowano: 29 października 2023

Dodaj komentarz! Subskrybuj! Wspieraj LubelakEU


...


Regulaminy Bez hejtu i mowy nienawiści.
Popisz się z kulturą osobistą 🌹.
?/a>