Tak wyglądała ulica Dolna Panny Marii na początku lat 90.
Położona w Śródmieściu wąska ulica łączy Centrum z terenami położonymi na Rusałce. Stara, zapomniana i zniszczona zabudową, była idealnym tematem dla fotografa. Prezentowane zdjęcia mają nie tylko wartość artystyczną, ale i historyczną - wiele z tych miejsc już nie istnieje, z kolei inne bardzo się zmieniły na przestrzeni ostatnich 30 lat.
Spacerując tą uliczką, można poczuć się jak podróżnik w czasie. Kamienice z fasadami pokrytymi muralem historii, przypominają dawne czasy świetności i zaniedbania. Każdy detal, od spękanych okien po porośnięte bluszczem mury, opowiada własną opowieść o przemijaniu i nieodwracalnych zmianach, jakim podlega miasto.
Obrazy zatrzymane przez obiektyw aparatu ukazują ducha miejsca, który wciąż wibruje w starych cegłach i zapomnianych bramach. Fotografia staje się tu nie tylko dokumentacją rzeczywistości, lecz przede wszystkim nośnikiem emocji i nostalgii. Widok rozpadającego się dziedzińca czy zarośniętego dziką roślinnością podwórka przypomina o minionych epokach, gdy życie toczyło się wolniej i z innej perspektywy.
Każde zdjecie to kawałek historii, który choć pozornie niepozorny, kryje w sobie mnóstwo tajemnic. Często widoczne są na nich ślady dawnych dekoracji elewacji, odsłaniające niegdyś bogactwo detali architektonicznych. Dla fotografa, który wyrusza w podróż po zapomnianych zakątkach miasta, każdy krok odkrywa nowe oblicza miejskich historii i ludzi, którzy w nich żyli.
Śledzenie zmian, jakie zachodzą w architekturze miejskiej, jest jak przewijanie stron wielkiej księgi, w której każda zmarszczka na fasadzie oznacza nowy rozdział. Fotograficzna dokumentacja starych ulic staje się więc nie tylko zapisem estetyki minionych epok, ale również ważnym świadectwem przemian, jakim podlegają miejskie krajobrazy.
Patrząc na zdjęcia wykonane na przestrzeni lat, można dostrzec nie tylko zmiany w architekturze, ale także w życiu społecznym i kulturalnym miasta. Znikające sklepy, zmieniające się wystawy witryn, a nawet sposób ubierania się przechodniów - wszystko to składa się na mozaikę historii, której nie sposób zrozumieć bez zachowanych fotograficznych świadectw.
Śródmieście, wraz ze swoimi zapomnianymi uliczkami i zaniedbaną zabudową, staje się więc dla fotografa niezwykłym laboratorium, gdzie każdy kadr to eksperyment z czasem i przestrzenią. Fotografia nie tylko dokumentuje, ale też interpretuje, ukazując w swoim świetle to, co nieodwracalnie przeminęło, a co może jeszcze przetrwać w pamięci i obiektywie.
Opublikowano: 16 września 2023