Mężczyzna wszedł do szamba. Dopiero namowy strażaków pomogły
Wczesnym rankiem w jednej z podwarszawskich miejscowości zawył alarm. W odpowiedzi na niego na miejsce przyjechało kilka wozów strażackich. Okazało się jednak, że wezwanie było jedynie żartem.
Cała sytuacja zaczęła się, gdy nieznany mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy 112. Powiedział, że w jednej z posesji w okolicy znajduje się mężczyzna, który wszedł do szamba i nie ma z nim kontaktu. Wysłane na miejsce jednostki strażackie musiały szybko zareagować, ponieważ sytuacja wydawała się poważna.
Po dotarciu na miejsce strażacy szybko zorientowali się, że cała historia jest jedynie żartem. Mężczyzna, który zadzwonił na numer alarmowy, okazał się być sąsiadem właściciela posesji, na której znajdowało się szambo. Wszystko to było jedynie żartem między sąsiadami.
Strażacy nie byli zachwyceni takim wykorzystaniem numeru alarmowego, ponieważ uniemożliwiało to innym osobom w potrzebie skorzystanie z pomocy. W takich sytuacjach liczy się każda minuta, a opóźnienie w działaniach może mieć tragiczne skutki.
W efekcie mężczyzna, który zadzwonił na numer alarmowy został ukarany mandatem za wykorzystanie niezgodne z przeznaczeniem. Jednocześnie przypomniano, że numer 112 jest przeznaczony wyłącznie do zgłaszania sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia oraz zdarzeń wymagających natychmiastowego działania służb ratowniczych.
Warto pamiętać, że wykorzystywanie numerów alarmowych w celach niezgodnych z przeznaczeniem jest przestępstwem i może być karane grzywną lub nawet więzieniem. Dlatego też należy zachować rozwagę i odpowiedzialność w korzystaniu z takich numerów.
Na szczęście w tym przypadku wszystko skończyło się na mandacie i ostrzeżeniu dla żartownisia. Jednak warto mieć na uwadze, że takie żarty mogą mieć poważne konsekwencje. Dlatego też zawsze należy zachować rozwagę i pamiętać, że numer alarmowy służy do pomocy w sytuacjach zagrożenia, a nie do żartów.
Opublikowano: 02 sierpnia 2023