Tragedia w zakładzie karnym: Michał nie doczekał pomocy
„Nasz syn codziennie prosił o pomoc, ale nie mógł się o nic doprosić” – mówi matka Michała. Kiedy pogotowie zabrało młodego mężczyznę z zakładu karnego do szpitala, okazało się, że jest już za późno. To poruszająca historia, która rzuca światło na trudności, z jakimi borykają się osadzeni w polskich więzieniach.
Więzienie powinno być miejscem, gdzie skazani odbywają swoje kary, ale także otrzymują pomoc, gdy jej potrzebują. Niestety, rzeczywistość bywa często brutalna. Michał, jak wielu innych osadzonych, musiał zmagać się nie tylko z konsekwencjami swoich czynów, ale także z brakiem odpowiedniej opieki zdrowotnej.
System penitencjarny w Polsce staje przed poważnymi wyzwaniami. Brak odpowiednich środków i personelu medycznego sprawia, że wielu osadzonych nie otrzymuje właściwej pomocy w przypadku chorób czy nagłych zdarzeń medycznych. To prowadzi nie tylko do tragedii rodzinnych, jak w przypadku Michała, ale także podważa sens samej kary i celu resocjalizacji.
Matka Michała opowiada, że jej syn skarżył się na bóle w klatce piersiowej przez wiele dni, jednak personel więzienny bagatelizował jego problemy. „Mówił, że czuje się coraz gorzej, ale nikt nie zareagował” – wspomina kobieta. Dopiero gdy Michał stracił przytomność, zdecydowano się wezwać pomoc medyczną. Niestety, było już za późno.
Ta historia rzuca światło na potrzebę zmian w systemie penitencjarnym. Konieczne jest zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną w więzieniach, a także lepsza edukacja personelu dotycząca rozpoznawania i reagowania na problemy zdrowotne osadzonych. Nikt nie powinien umrzeć z powodu zaniedbań systemu.
Wniosek jest jasny: potrzebne są pilne reformy w polskim systemie penitencjarnym. Nie możemy pozwolić, aby kolejne tragedie rodzinne były wynikiem zaniedbań w opiece nad osadzonymi. Każdy człowiek, bez względu na to, czy popełnił przestępstwo czy nie, zasługuje na godną opiekę zdrowotną.
Na podstawie: Źródła
Opublikowano: 15 czerwca 2023