Jutro wyjdą się bić i ginąć. Życie rekonstruktora w XXI wieku. Niektórzy chodzą nawet w majtkach „z epoki”
Leszek Sobuś, szef Zamojskiej Grupy Rekonstrukcji Historycznej Jana Sobiepana Zamoyskiego, to człowiek z pasją i zaskakującym podejściem do życia. W trakcie naszej rozmowy opowiedział mi o swoich niezwykłych zainteresowaniach oraz o tym, jak zbierał przez lata nie tylko wspomnienia, ale i niezwykłe przedmioty z różnych epok.
„Policzyłem, że gdybym sprzedał wszystko, co przez te 20 lat zgromadziłem, to mógłbym sobie kupić nowego mercedesa”, mówi Leszek, z uśmiechem na twarzy. To zdanie doskonale oddaje skalę jego kolekcji. Nie tylko najróżniejsze stroje z epoki znajdują się w jego posiadaniu, ale i rzadkie artefakty – szable, broń palną, a nawet armaty.
Leszek Sobuś to jednak nie tylko zbieracz kuriozów historycznych. To również aktywny uczestnik życia kulturalnego swojego miasta. Niejednokrotnie można go spotkać na ulicach Zamościa, prezentującego stroje z epoki, czy też opowiadającego ciekawostki związane z historią miasta.
Interesującą cechą Leszka jest również to, że mimo bogatej kolekcji historycznych artefaktów, preferuje on poruszanie się w sposób zdecydowanie bardziej współczesny. „Jeździłem kiedyś skuterem, ale niestety został mi on skradziony. Teraz poruszam się głównie na... rowerze” – przyznaje z uśmiechem. To zaskakujące, jak pasjonat historii może być jednocześnie zwolennikiem ekologicznych środków transportu.
Leszek Sobuś to niezwykła postać, która udowadnia, że pasja może prowadzić do niezwykłych zainteresowań, a życie może być pełne nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jego historia inspiruje do odkrywania nowych pasji i zachęca do łączenia tradycji z nowoczesnością.
Opublikowano: 19 maja 2023