lublin i okolice - informacje

45 lat temu w Emilcinie wylądowało UFO. Nawet jak Jankowi nie wierzyli, to się nie śmiali


45 lat temu w Emilcinie wylądowało UFO. Nawet jak Jankowi nie wierzyli, to się nie śmiali

  

Historie porwania przez kosmitów zawsze budzą duże zainteresowanie i mieszają się z tajemnicą oraz fantastyką. Jednak dla Jana Wolskiego, mieszkańca małej miejscowości w Lubelskiem, stało się to rzeczywistością jednego porannego dnia.

Około godziny 5 nad ranem Jan Wolski jechał wozem konnym od strony Komaszyc Nowych w kierunku Emilcina. Zdążył już minąć część lasu, gdy nagle jego wzrok padł na dwie dziwne postacie stojące przy drodze. Mężczyźni w nietypowych kombinezonach i dziwacznych hełmach natychmiast przykuły jego uwagę. Byli zupełnie inaczej ubrani niż ludzie, których znał, a ich skóra zdawała się mieć lekko błękitny odcień.

Bez chwili zastanowienia Jan zatrzymał konie i przyglądał się obcym z ciekawością. Mężczyźni, zauważywszy jego zainteresowanie, zbliżyli się szybko i wzięli go na swój statek kosmiczny. Ich statek, opisany przez Jana jako błyszczący dysk o metalicznym połysku, unosił się nisko nad ziemią, zupełnie bezgłośnie.

W środku statku Jan poczuł się jak w innym wymiarze. Ściany były pokryte jakimś nieznanym materiałem, a pomieszczenia wyglądały zupełnie inaczej niż wszystko, co dotąd widział. Obcy, którzy przedstawili się jako Zok i Kryll, starali się komunikować z Janem za pomocą gestów i obrazków, ponieważ ich język brzmiał jak odległy szum maszyn.

Podczas podróży kosmicznej Jan miał okazję zobaczyć widoki, które przekraczały najśmielsze marzenia. Statek przemierzał przestrzeń, a za oknami rozpościerały się gwiazdy i planety, niczym z obrazów science fiction. Mimo przerażenia i zdumienia Jan zaczął czuć się dziwnie spokojny, jakby los sam zadecydował o jego udziale w tej niezwykłej podróży.

Okazało się, że Zok i Kryll nie mieli złych zamiarów. Po kilku godzinach podróży wrócili z Janem na ziemię dokładnie w tym samym miejscu, gdzie go zabrali. Mężczyźni tłumaczyli gestami, że chcieli tylko zbadać ludzkie reakcje na ich obecność i nie chcieli nikomu szkodzić.

Po powrocie do domu Jan opowiadał wszystkim o swoim niezwykłym przeżyciu, choć nie wszyscy mu uwierzyli. Media lokalne szybko podchwyciły historię "Ludzi z Kosmosu nad Lubelszczyzną", co spowodowało lawinę spekulacji i dyskusji.

Dla Jana Wolskiego to doświadczenie pozostanie na zawsze. Choć nie można udowodnić, co dokładnie się wydarzyło tego poranka, dla niego było to spotkanie, które otworzyło mu oczy na nieskończoność kosmosu i możliwości, które przekraczają naszą codzienną rzeczywistość.



Opublikowano: 11 maja 2023

Dodaj komentarz! Subskrybuj! Wspieraj LubelakEU


...


Regulaminy Bez hejtu i mowy nienawiści.
Popisz się z kulturą osobistą 🌹.
?/a>